Następnego dnia Cody zaprosił mnie na przechadzkę po Królewskim Mostku...
- To idziemy ? ( zapytał )
- Oczywiście ( odpowiedziałam )
- A może opowiesz Mi coś o sobie ? ( nagle zapytał )
- No dobrze to tak ... Urodziłam się w schronisku skąd uciekłam w wieku 4 miesięcy i błąkałam się po lesie skąd wilki pomagały mi przeżyć do czasu gdy spotkałam Ashelle która przygarnęła mnie do stada...
- Smutne że tak długo błądziłaś ( odpowiedział )
- Ale to już było minęło ( uśmiechnęłam się do Codiego )
- (Widać było że Cody się zamyślił )
- Ścigamy się ? ( zapytałam )
- Ale dokąd ?
- Może do Kwitnących Chwil ?
- Okey
- To start ( powiedziałam nagle )
Gdy dotarliśmy do mety..
- Wygrałam !
- Gratuluję Ci
- Oj już późno (powiedziałam )
- Odprowadzić Cię do jaskini ? ( zapytał )
- Chętnie ( odpowiedziałam )
- To chodźmy
- Ok
(Cody?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz