Rzuciłam propozycję.
- E, ja ?
- Nie, mówię do motyla. Motylku idziesz ? :3
Zaśmiałam się , i dodałam.
- Oczywiście że do Ciebie.
Ashella popatrzała na góry.
- No dobrze.
Ashella wstała i biegła w stronę gór.
- Czekaj !
Doganiałam ją w podskokach.
- Mogę poprowadzić wspinanie?
- Okej.
Jak widać, Ashelli humor się poprawił.
Za nią się wspinałam na górę, gdy byliśmy już na mecie. Było super.
Dopiero teraz zauważyłam, jak wygląda całaa sfora..
- Pięknie tu.
Odezwała się Ashella.
Nagle usłyszeliśmy szczekanie wilka, z Ciemnego lasu.
Spanikowałam, i kamienie spadły w dół, i ja. Na szczęście zahaczyłam łapą o kamień i się trzymałam.
Ashella, się wystraszyła i od razu podała mi łapę.
Wyciągnęła mnie.
- Dziękuję Ci Ashell.
- Nie ma za co. Uważaj.
A potem spytałam.
- Co to było ! ?
- Szczekanie wilka, z Ciemnego Lasu.
- Brr ! Idziemy go załatwić ? :c
Nie chciałam bym, aby te wilki przejęły Ciemny las !
- Oszalałaś ? Ich jest wiele.
- Nas jest mało ?
- Tak.
- A coś nam zrobią ?
Szczerze to trochę bałam się.
- Nie. Nasza moc, panuję nad tym. Ale wgl. Nie mają szans.
- No to je załatwimy.
- Nie.
- Czemu ?
-Bo jestem w połowie wilkiem....
Zdziwiłam się..
- Wiec, to twoja rodzina ?
- Teraz, są wrogami...
Ashella odwróciła się.
- Nie bój się, one w Ciemnym Lesie, są tylko raz w miesiącu.
Dodała Ashella.
( Ashell ? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz